,,To co przeżyło jedno pokolenie
drugie przerabia w sercu i pamięci’’
Mija 150 lat od wybuchu Powstania Styczniowego patriotycznego zrywu naszego narodu ku wolności. Kolejnego świadectwa, że Polska nie zginęła, póki żyją Polacy. Powstanie 1863 r. było największym wystąpieniem zbrojnym Polaków na drodze do utraconej przy końcu XVIII w. niepodległości. Od pamiętnej nocy styczniowej aż do wiosny 1865 roku trwał nierówny bój o zerwanie jarzma niewoli. Walka zbrojna z zaborcą poprzedzona była pełnym godności okresem żałoby narodowej. Czarne suknie polskich kobiet, bransolety w postaci kajdan, białe orły ukrzyżowane świadczyły wobec świata o bezprawiu dokonanym na Polsce.
Manifestacje patriotyczne, nabożeństwa za pomyślność Ojczyzny bratały Polaków w cierpieniu i zagrzewały do zbrojnego czynu. Rząd Narodowy wezwał do walki wszystkich Rodaków, ogłaszając ,,wszystkich synów Polski, bez różnicy wiary, rodu, pochodzenia i stanu wolnymi i równymi Obywatelami kraju’’. Powstanie z konieczności miało charakter wojny partyzanckiej. Przewaga liczebna wroga i jego uzbrojenie wyznaczały taką metodę walki. Pod osłoną nocy i polskiego lasu, przy sprzyjającej postawie polskich chat i dworów powstańcy uzbrojeni w dubeltówki, kosy i topory mogli długo prowadzić bój o niepodległość Ojczyzny. Okolice Warszawy wykazały dużą aktywność w powstaniu. Bliskość Stolicy nie tylko Królestwa Polskiego utworzonego z woli cara, ale również Polskiego Państwa Podziemnego wpływała na tę aktywność. Do Puszczy Kampinoskiej, ale również w lasy strużańskie i radzymińskie chroniła się patriotyczne młodzież warszawska przed branką przeprowadzoną w stolicy w nocy z 14 na 15 stycznia 1863 r. Tu formowały się grupy i oddziały spiskowe. Miały tu również miejsce bitwy i potyczki z wrogiem: 16 lutego1863 r. w lasach koło Nieporętu, 24 lutego w okolicach Marek i 30 lipca tegoż roku pod Radzyminem. Bitwy z Moskalami w północno - wschodniej części obecnego powiatu wołomińskiego znaczą zbiorowe, powstańcze mogiły w Boruczy i Kątach Wielgich. W 1864 r. na radzymińskich ,,grudkach’’ stracono kilku mieszkańców miasta za udział w powstaniu. Członkiem Rządu Narodowego Romualda Traugutta był Roman Żuliński, nauczyciel matematyki w radzymińskim Instytucje Nauczycieli Elementarnych. Tradycja Powstania Styczniowego żyje do dziś. Po wprowadzeniu stanu wojennego odżyły znów symbole żałoby narodowej noszone w okresie przedpowstaniowym, a z doświadczeń Polskiego Państwa Podziemnego tamtego okresu korzystała nowa polska konspiracja walcząca z totalitaryzmem komunistycznym. Radzymin uczcił pamięć powstańców nazywając jedną z głównych ulic miasta ulicą Weteranów 1863 r. Choć przez wiele lat jej nazwa była wymazana ze spisu miejskich ulic i zastąpiona nazwiskiem Feliksa Dzierżyńskiego, to jednak zawsze żyła w pamięci Radzyminiaków. Dzięki zabiegom Towarzystwa Przyjaciół Radzymina w 1988 roku wróciła znów by świadczyć o polskiej historii. W 150 rocznicę powstania z inicjatywy Towarzystwa odsłonięto pamiątkową tablicę poświęcona Romanowi Żulińskiemu na gmachu, w którym nauczał oraz krzyż upamiętniający mieszkańców Radzymina straconych za udział w powstaniu Powstanie Styczniowe 1863 r. jest częścią naszego dziejowego dziedzictwa. |