| 21 stycznia odszedł od nas na wieczną wartę do Najwyższego Boga jeden z ostatnich Żołnierzy Niezłomnych Armii Krajowej, mieszkaniec Radzymina, Honorowy Jego Obywatel i Honorowy Członek Towarzystwa Przyjaciół Radzymina, MAJOR MIECZYSŁAW CHOJNACKI ,,MŁODZIK".
Droga życiowa majora Młodzika jest uosobieniem najnowszych dziejów Polski. Wychowany w patriotycznej rodzinie na tradycjach Powstania Styczniowego i czynu legionowego w czasach II wojny światowej zdał egzamin ze swojego patriotyzmu. Stał się żołnierzem Polski Podziemnej. Przysięgę na wierność, zajętej przez wrogów, Ojczyźnie odebrał od niego ojciec, żołnierz Armii Krajowej ,,Żarski", a znak krzyża na jego czole uczyniła jego matka na wzór matek żegnających swoich synów do Powstania Styczniowego.
Był dzielnym żołnierzem Armii Krajowej, wykazał wielką odwagę w wielu akcjach bojowych.
W sierpniu 1944 roku dostał się do niemieckiej niewoli. Po powrocie z niej odszukał swojego dowódcę ogniomistrza ,,Wyboja" i nie godząc się na powtórne zniewolenie Ojczyzny, tym razem przez siły komunistyczne, wstąpił do oddziału partyzanckiego Ruchu Oporu Armii Krajowej. Brał udział w wielu akcjach bojowych przeciw funkcjonariuszom NKWD i Urzędu Bezpieczeństwa. Wykazał wielką odwagę i determinację w walce o suwerenność Ojczyzny.
Po rozwiązaniu oddziału, tropiony przez komunistyczne władze, ukrywał się w wielu regionach kraju.
Aresztowany został na małej stacji kolejowej koło Wrocławia w marcu 1950 r.
20 grudnia tegoż roku skazany został na karę śmierci. W celi śmierci mokotowskiego więzienia przebywał z wybitnymi postaciami antykomunistycznego podziemia, majorem Zygmuntem Szendzielarzem ,,Łupaszką", podpułkownikiem Łukaszem Cieplińskim ,,Pługiem", prezesem Zarządu IV WiN i jego członkami oraz oficerami Wileńskiego Okręgu AK.
Młodzik był powiernikiem ostatnich słów swoich kolegów z celi idących na egzekucję.
Szczęśliwie uniknął ich losu, karę śmierci zamieniono mu na długoletnie więzienie. Odbywał je w srogich ubeckich katowniach w Rawiczu, Wronkach, Strzelcach Opolskich i na warszawskim Mokotowie.
Opuścił więzienie 20 lutego 1960 r. na 19 dni przed upływem wyroku.
Młodzik nie zaakceptował przemian jakie dokonały się w Polsce w wyniku ,,okrągłego stołu" po 1989 r., gdy jego koledzy ,,Żołnierze Wyklęci" nie mieli prawa do chrześcijańskiego pogrzebu a ich oprawcy nie ponieśli zasłużonej kary. Nie przyjął proponowanych mu szarż ani odznaczeń.
Dopiero z radością powitał prezydenturę Lecha Kaczyńskiego, który upomniał się o ,,Żołnierzy Wyklętych" i przemiany, które dokonały się w Polsce po 2015 r.
Z dumą wdział oficerski mundur i rogatywkę z polskim orłem i gwiazdkami, oraz przyjął odznaczenia za swój trud i znój złożony na ołtarzu wolnej Ojczyzny.
MAJOR MIECZYSŁAW CHOJNACKI ,,MŁODZIK" JEST DLA NAS WZOREM MIŁOŚCI OJCZYZNY I WIELKIEJ DETERMINACJI WALKI O JEJ WOLNOŚĆ I NIEZAWISŁOŚĆ.
Prezes Towarzystwa Przyjaciół Radzymina Jan Wnuk |