Portal
 
Ośrodek
Sportu
Biblioteka Publiczna
T. Przyjaciół Radzymina
PZW 19 Radzymin
PZŁ - Koło
Przepiórka
OSP Gm.
Radzymin
UMiG
Radzymin
Powiat Wołomiński
 
 
 
napisz do RPInfo.pl

 ROK ZAŁOŻENIA 1988     IMZ login...
 odwiedzono 201926 razy  
CZERWONY ŻYRARDÓW (16.05.2025)
Elżbieta Bielec
10 maja odwiedziliśmy Żyrardów. To tu bije serce dawnej fabryki lnu, ponieważ jest to miasto słynące z lniarskich tradycji i unikalnej osady fabrycznej, zbudowanej z czerwonej cegły.
To tu w połowie XIX wieku zastosowano przełomowy wynalazek francuskiego konstruktora Filipa de Girarda - mechaniczną przędzarkę lnu, która zrewolucjonizowała proces produkcji lnu na ziemiach polskich..
Od nazwiska francuskiego inżyniera pochodzi nazwa Żyrardów.
Spacer po XIX-wiecznej osadzie fabrycznej rozpoczęliśmy od wzniesionego w 1891 roku w stylu neogotyckim kościoła pw. św. Karola Boromeusza. Kościół posiada 3 ołtarze - jeden poświęcony patronowi z obrazem autorstwa Augusta Frinda.
Mieliśmy okazję zobaczyć dzielnicę domów robotniczych, z których najstarsze pochodzą z 1867 roku. Charakterystycznymi elementami dzielnicy domów robotniczych są drewniane budynki gospodarcze i przydomowe ogródki.
W osadzie zbudowano szpital fabryczny, szkoły fabryczne, ochronkę i babiniec. Dawne budynki fabryczne: pralnia, łaźnia, pończoszarnia, zespół budynków dawnego bielnika, stara przędzalnia... zostały zrewitalizowane i obecnie pełnią funkcję mieszkalno - usługową.
Zwiedziliśmy również Muzeum Lniarstwa im. Filipa de Girarda. To miejsce pielęgnuje pamięć o lniarskich tradycjach Żyrardowa. Mieści się ono w halach dawnej drukarni na poprzemysłowym terenie zwanym Bielnikiem, który stanowił niegdyś część kompleksu produkcyjnego żyrardowskiej fabryki.
Dotknęliśmy tam historii i dowiedzieliśmy się, jak działała największa fabryka lniarska w Europie.
Za sprawą Pani Barbary, naszej przewodniczki i wielkiej pasjonatki, poznaliśmy to niezwykle ciekawe miasto, za co bardzo dziękujemy.
W drugiej części naszej wycieczki , udaliśmy się do miejscowości Granica na terenie Puszczy Kampinoskiej.
Tam na Cmentarzu Poległych w Obronie Ojczyzny 1939 roku zapaliliśmy znicze i oddaliśmy hołd poległym.
Potem mogliśmy skosztować ciepłej grochóweczki, kaszaneczki i kiełbaski, co bardzo nam się przydało, bo przecież nie było zbyt ciepło.
W miłej, serdecznej, przyjacielskiej atmosferze zakończyliśmy naszą wycieczkę.
Dziękujemy Panu Zbigniewowi i Panu Janowi za jej zorganizowanie.
ARTYKUŁY i FELIETONY